NFL
Świątek wygrywa w singlu i deblu, a Polska awansuje do półfinału Pucharu Billie Jean King
Polska pokonała Czechy 2:1 w ćwierćfinałowym starciu Pucharu Billie Jean King, rozgrywanym w Maladze w Hiszpanii. Kluczowe dwa zwycięstwa dla drużyny zapewniła w sobotę światowa „dwójka” Iga Świątek.
Polki po raz pierwszy w historii awansowały do półfinału Pucharu Billie Jean King i zmierzą się w nim z Włoszkami, które wcześniej w sobotę wygrały swój ćwierćfinał.
Za 20 minut będę martwa, ale teraz cieszmy się tym chwilami,” powiedziała Świątek, kończąc swoje mecze po godzinie pierwszej w nocy czasu lokalnego. „To był wyczerpujący dzień, bardzo trudne mecze. Ale jestem naprawdę szczęśliwa, że wygrałyśmy ten ostatni, to jest najważniejsze.”
11-krotne mistrzynie z Czech rozpoczęły mecz od prowadzenia 1:0, kiedy Marie Bouzková pokonała Magdalenę Fręch 6:1, 4:6, 6:4 w pierwszym sobotnim pojedynku.
Jednak Świątek utrzymała szanse Polek na awans, wygrywając 7:6(5), 4:6, 7:5 z mocno uderzającą Lindą Noskovą. Spotkanie trwało 2 godziny i 39 minut, a Świątek musiała stawić czoła 26. zawodniczce światowego rankingu, która rozegrała swój pierwszy mecz od US Open.
Zaledwie 30 minut później Świątek ponownie pojawiła się na korcie, aby zagrać swój pierwszy mecz deblowy w Pucharze Billie Jean King od 2019 roku. W parze z Katarzyną Kawą zwyciężyły Bouzkovą i liderkę światowego rankingu deblistek, Katerinę Siniakovą, wynikiem 6:2, 6:4, zapewniając Polsce miejsce w półfinale.
„Cała drużyna wykonała niesamowitą pracę,” powiedziała Świątek na korcie. „Poproszę [Kawę], żeby nauczyła mnie tych forhendów wzdłuż linii, są niesamowite.”
Sobotnie spotkanie zaczęło się od zwycięstwa Bouzkovej nad Fręch, dającego Czeszkom prowadzenie 1:0. Bouzková szybko wygrała pierwszego seta, a w drugim miała dwie szanse na przełamanie i objęcie prowadzenia 2:0. Jednak Fręch obroniła te break-pointy i stopniowo weszła w rytm gry. W końcówce drugiego seta przełamała Bouzkovą na 5:4 i pewnie wygrała swojego gema serwisowego.
Decydujący set to pojedynek kątowych uderzeń Fręch z szybkością Bouzkovej. Przy stanie 5:4 Bouzková wykorzystała znakomitą obronę, aby zdobyć trzy piłki meczowe na serwisie Fręch. Już przy pierwszej okazji zakończyła spotkanie mocnym bekhendem.
Świątek przystąpiła do swojego meczu wiedząc, że musi wygrać, by Polska pozostała w walce o awans. Choć prowadziła 3:1 w bezpośrednich starciach z Noskovą, Czeszka pokonała ją na wielkiej scenie podczas tegorocznego Australian Open.
Nosková, obchodząca w niedzielę 20. urodziny, niemal zakończyła ostatni dzień swojej młodości wielką sensacją. Po zaciętej walce w pierwszym secie, Świątek miała szansę zamknąć partię przy stanie 6:5, ale Nosková odłamała ją po znakomitym uderzeniu bekhendowym. W tie-breaku Polka objęła prowadzenie 5:3, a po dwóch nieodebranych serwisach zamknęła seta po 70 minutach gry.
Drugi set był wyrównany do stanu 4:4, kiedy Nosková zdobyła przełamanie dzięki fantastycznym wolejom, a następnie wygrała partię serią bekhendowych winnerów.
Decydujący set był pełen zwrotów akcji. Świątek prowadziła 4:1, ale Nosková zdołała wyrównać na 5:5. Polka odzyskała kontrolę, wygrywając gema na 6:5, a następnie przełamała Czeszkę w ostatnim gemie, kończąc spotkanie.
W decydującym deblu Świątek zastąpiła Fręch i mimo krótkiej przerwy idealnie współpracowała z Kawą. Dzięki agresywnym uderzeniom Świątek i precyzyjnym wolejom Kawy Polki szybko objęły prowadzenie 6:2, 4:0. Bouzková i Siniaková zdołały odrobić cztery gemy, ale Polki zamknęły mecz wygrywając na serwisie i przełamując rywalki do zera.
To wielkie zwycięstwo dla Kawy, która obchodziła w niedzielę swoje 32. urodziny, wygrywając mecz deblowy w Pucharze Billie Jean King.