Artur Sarnat pożegnany przez kolegów. Wzruszający pogrzeb znakomitego bramkarza

Krakowskie środowisko sportowe kilka dni temu pogrążyło się w żałobie. W wieku zaledwie 54 lat zmarł Artur Sarnat, były bramkarz Wisły Kraków i Cracovii. Dwukrotnego mistrza Polski w czwartek żegnało wielu byłych kolegów z boiska.

Pogrzeb Artura Sarnata.7
Zobacz zdjęcia
Pogrzeb Artura Sarnata. Foto: – / Fokusmedia
Artur Sarnat to syn legendarnego piłkarza Białej Gwiazdy Ryszarda Sarnata. Sam jednak zapisał wielką kartę w historii krakowskiego klubu. Sięgnął dwukrotnie po mistrzostwo Polski i pokazywał swoje umiejętności w meczach z m.in. FC Barcelona oraz Interem Mediolan.

Czytaj więcej na ten temat: Były reprezentant Polski żegna zmarłego Artura Sarnata. “Jego odejście jest podwójnie bolesne”

Sarnat był także powoływany do reprezentacji Polski, choć nie otrzymał w niej szansy debiutu. Po zakończeniu kariery miał m.in. swoją pizzerię, a także był związany z futbolem. Przez jakiś czas pracował jako trener bramkarzy, pełnił także m.in. rolę kierownika w Garbarni Kraków. 54-latek zmarł w nocy 17 listopada po “krótkiej ciężkiej chorobie”, o czym informowała Wisła Kraków.

Czytaj więcej na ten temat: Moskal o Arturze Sarnacie. “Pierwszy raz tak trudno wrócić mi do wspomnień…”. Mówi o ostatniej rozmowie

Pogrzeb Artura Sarnata. Wielu kolegów żegnało byłego mistrza Polski

Smutne wieści z Krakowa. Artur Sarnat nie żyje. Z Wisłą odnosił wielkie sukcesy

Na pogrzebie obecne były sztandary Wisły (byli w nich m.in. Grzegorz Pater i Dariusz Marzec) oraz Cracovii (m. in. były piłkarz Pasów Marian Cebula). Sarnata pożegnali też m.in, Kazimierz Kmiecik, Leszek Lipka i Zdzisław Kapka.

Pogrzeb jest połączony z mszą i różańcem. Zwłaszcza ten drugi był bardzo wzruszający, bo przy każdej z tajemnic nawiązywano też do życia Artura Sarnata. — Życie jest jak mecz. Są momenty chwały, ale i faule, przewinienia. Na pożegnanie składa się wybaczenie, podziękowanie i prośba — takie słowa padły podczas modlitwy.

Podczas mszy kapłan dodał: — Kiedy w 54. minucie musisz zejść z murawy, najczęściej jest to efekt kontuzji. Tylko nikt nie przewidywał, że wyeliminuje Cię Arturze z dalszej gry. Kiedy żegnałeś w sierpniu Franciszka Smudę, nikt nie spodziewał się, że będziesz jego pierwszym wyborem już po drugiej stronie.