NFL
Wyliczyli. Świątek dopiero trzecia w tym rankingu. Sensacyjna liderka REKLAMA
Iga Świątek niemal na ostatniej prostej sezonu straciła prowadzenie w rankingu WTA na rzecz Aryny Sabalenki. Jest jednak jedna klasyfikacja, w której Polka wyprzedza Białorusinkę. Mowa o zestawieniu UTR, którego celem jest analiza aktualnej formy zawodniczek, a nie punktów zbieranych przez rok w różnych turniejach. Mimo wszystko 23-latka nie plasuje się na czele rankingu. Tam widnieje absolutna rewelacja tego sezonu!
Iga Świątek ma za sobą kolejny przyzwoity sezon. Wygrała aż pięć turniejów, z czego jeden wielkoszlemowy. Mowa o Rolandzie Garrosie. Wszystkie tytuły zdobyła jednak w pierwszej części sezonu. Od lipca jej forma uległa delikatnej destabilizacji. Tylko trzecia runda Wimbledonu czy ćwierćfinał US Open to wyniki poniżej oczekiwań. Dodatkowo Polka zrobiła sobie aż dwumiesięczną przerwę od gry, w wyniku czego straciła prowadzenie w rankingu WTA. Teraz na jego czele widnieje Aryna Sabalenka. Okazuje się, że nie tylko w tej klasyfikacji nasza rodaczka została zdetronizowana.
UTR. Pogromczyni Polki na igrzyskach olimpijskich liderką
Świątek musiała uznać też wyższość rywalek w rankingu Universal Tennis Rating, który bardziej szczegółowo przedstawia formę zawodniczek. Celem tego zestawienia jest stworzenie jednego i dokładnego wskaźnika umiejętności tenisistek bez podziału na wiek, płeć, narodowość itd. w skali od 1 do 16.50. W tym rankingu nie bierze się pod uwagę punktów za kolejne fazy turniejów, a patrzy się na formę tenisistki i na kaliber zawodniczek, z którymi wygrywa spotkania.
I w tym rankingu Polka zajmuje trzecią lokatę – 12,93. Wyżej od niej plasuje się Coco Gauff (12,95). Natomiast liderką jest Qinwen Zheng (taki sam wynik, co Amerykanka, a więc 12,95, ale zanotowała mniejszy spadek w ostatnich trzech miesiącach).
Chinka znakomicie zaprezentowała się w minionym sezonie. Finał Australian Open, WTA Finals czy zwycięstwo w igrzyskach olimpijskich po triumfie z silnymi rywalkami – to tylko część jej osiągnięć. Dopiero na czwartym miejscu znalazła się… Aryna Sabalenka, a więc liderka rankingu WTA.