NFL
Tego gościa już nie zaproszą? Nagle w TV Republika padły krytyczne słowa o Nawrockim. „Jakaś pokazówka”

Widzowie TV Republika dostali zimny prysznic, gdy goszczący w studiu Jakub Pietrzak, rzecznik PPS, krytycznie wypowiedział się o Karolu Nawrockim.
Prowadzący program szybko próbował skierować rozmowę na Rafała Trzaskowskiego.
Gdy w Gliwicach odbyła się konwencja KO, na której przemawiał Rafał Trzaskowski, sztabowcy PiS wysłali Karola Nawrockiego na tereny powodziowe. „Obywatelski” kandydat pod czujnym okiem kamer TV Republika nosił worki z cementem. Wszystko po to, by stworzyć narrację, że Trzaskowski się bawi, a Nawrocki ciężko pracuje. Ale PiS nie dopracowało tego planu, bo kandydat jeszcze tego samego dnia zdążył pojawić się w Lublinie.
– Nie zdążyłem na spotkanie z kandydatem, bo wyjechał szybko. Może dlatego mieszkańcy Lądka są zaskoczeni, że prezes IPN u nich był i go nie widzieli – relacjonuje jeden z powodzian w rozmowie z „Gazeta Wyborcza”. – Nie słyszałem, żeby ktoś pomagał – mówił gazecie inny mieszkaniec Lądka-Zdroju.
Cyniczny manewr sztabowców Nawrockiego skrytykował też Jakub Pietrzak, rzecznik Polskiej Partii Socjalistycznej. Jest to o tyle istotne, że te niewygodne słowa padły na… antenie TV Republika. Widzowie stacji musieli poczuć niezłe zdziwienie.
– Mamy kandydata Karola Nawrockiego, który postanowił wyremontować dzisiaj dom, ale tylko do 14, bo już później musiał lecieć na konwencję – ironizował Pietrzak. Dodał kpiąco, że „obywatelski” kandydat chwalił się, że wyciska 150 kg. – Ja takiej kampanii prezydenckiej nie chcę i oczekuję czegoś więcej od kandydatów, to znaczy jakiejś konsekwentnej, poważnej wizji Polski – ocenił rzecznik PPS. W tym momencie szybo wtrącił się prowadzący program, który chciał skierować rozmowę na krytykę Rafała Trzaskowskiego.
– Rozmawiamy o wizji, którą przedstawił dzisiaj Rafał Trzaskowski… – powiedział, ale Pietrzak nie dał się zbyć.
– Ma pan faktycznie rację, że wizji Karola Nawrockiego nie znamy, nie wiemy niczego o jego poglądach poza tym, że sympatyzuje z nacjonalistami – wskazał. – To jest jakaś pokazówka, jaka jest oferta Karola Nawrockiego dla Polaków? – pytał. Redaktor najwyraźniej się pogubił, bo stwierdził, że „obywatelski kandydat” potrafi… przenieść pralkę.
– To nie są zawody strongmanów – skwitował Pietrzak.
Nie pierwszy raz
To już kolejny przypadek, gdy za sprawą gości na antenie TV Republika padają krytyczne słowa o kampanii szefa IPN. Już w niedzielę 24 listopada, gdy w Krakowie zaprezentowano Nawrockiego, z narracji o „obywatelskim” kandydacie kpił Jan Strzeżek, szef gabinetu politycznego w Ministerstwie Rozwoju i Technologii.
– Przede wszystkim to nie jest kandydat obywatelski, musimy zdać sobie sprawę z tego, że jeżeli mamy polityczną otoczkę Prawa i Sprawiedliwości — bo przecież tam nie było innych polityków — to ten kandydat z obywatelskością nie ma nic wspólnego – mówił gość programu Edyty Lewandowskiej, która zdawała się być zszokowana tymi słowami.