Kaczyński specjalnie wybrał 13 XII na zaprzysiężenie rządu, żeby potem stale kojarzyć Tuska ze stanem wojennym. Nie ma w ręku argumentów, więc używa najbzdurniejszych symboli, żeby zohydzać… Ale my nie zapomnimy kto spał wtedy do południa.
Kaczyński specjalnie wybrał 13 XII na zaprzysiężenie rządu, żeby potem stale kojarzyć Tuska ze stanem wojennym. Nie ma w ręku argumentów, więc używa najbzdurniejszych symboli, żeby zohydzać… Ale my nie zapomnimy kto spał wtedy do południa.