NFL
Prezes zaciekle broni partyjnego kolegi. Romanowski niewinny, winny Tusk! Więcej w artykule ⬇
Romanowski uciekł, Kaczyński go broni. Grzmi o torturach i grozi Tuskowi! „Powinien stanąć przed sądem”
Jarosław Kaczyński wypowiedział się na temat Marcina Romanowskiego.
Odwrócił kota ogonem – były wiceminister jest niewinny, a rząd go prześladuje!
Marcin Romanowski od ponad tygodnia jest nieuchwytny. Zarzuca mu się sprzeniewierzenie pieniędzy z Funduszu Sprawiedliwości, jest wniosek o jego zatrzymanie, ale polityk rozpłynął się w powietrzu. Spekulowano nawet, że ukrywa go… organizacja Opus Dei. Uciekinier pokazał się dopiero w czwartek wieczorem, po tym, jak ogłoszono, że węgierski rząd udzielił mu „ochrony międzynarodowej na podstawie ustawy o prawie azylu”.
Zostałem uznany za osobę, której grożą prześladowania polityczne w Polsce pod rządami Koalicji 13 Grudnia, że mamy do czynienia z całą serią represji politycznych – mówił na antenie telewizji wPolsce24.pl Romanowski. W podobnym stylu tłumaczył partyjnego kolegę Jarosław Kaczyński.
Jarosław Kaczyński tłumaczy Romanowskiego
Prezes PiS powiedział w piątek mediom, że Romanowski może się ukrywać, bo wie, że „uczciwego procesu w tych warunkach politycznych być nie może”. — Są wszelkie podstawy, by się od tego uchylić — dodał.
Jego zdaniem, „każdy, kto znajduje się w rękach tych ludzi, jest zagrożony w sposób skrajny, łącznie z zagrożeniem życia, torturami i tak dalej”.
Potem przeszedł do ataku i zagroził obecnemu premierowi… procesem. — Także Donald Tusk jest równy wobec prawa i wobec tego powinien stanąć przed sądem — postraszył prezes PiS.
Wątek Węgier
Marcin Romanowski miał sam poprosić Węgrów o azyl.
– Były polski wiceminister rzeczywiście przyjechał na Węgry i zwrócił się do państwa węgierskiego o azyl polityczny. Dostał go, zgodnie z ustawodawstwem węgierskim i unijnym – przekazał Gergely Gulyás, szef kancelarii premiera Viktora Orbana. Rząd Orbana od dawna sympatyzował z PiS-em. Mimo tego decyzja, by chronić Romanowskiego, i tak zaskakuje. Na węgierski ruch ostro zareagowało polskie MSZ.