Raka wykryto, gdy była z nią w ciąży… serce pęka 🥺🥺🥺

Kołaczkowska osierociła malutką córeczkę. Tak mówiła o relacji z Hanią

Joanna Kołaczkowska zmarła po walce z nowotworem, zostawiając w ogromnym smutku nie tylko fanów, ale przede wszystkim swoją malutką córeczkę. Mało kto wiedział, że chorobę zdiagnozowano u niej, gdy była w ciąży.

Joanna Kołaczkowska zmarła
Joanna Kołaczkowska nie żyje – ta wiadomość wstrząsnęła całą Polską. Uwielbiana artystka kabaretowa, znana z Kabaretu Hrabi i Kabaretu Potem, zmarła po walce z chorobą nowotworową. Fani i środowisko artystyczne nie mogą w to uwierzyć – dla wielu była nie tylko ikoną humoru, ale też ciepła, mądrości i autentyczności.

Członkowie Kabaretu Hrabi przekazali, że artystka odeszła w spokoju

Asia odeszła spokojnie, bez bólu. W otoczeniu najbliższych i przyjaciół – wśród tych, których kochała i którzy kochali Ją bezgranicznie. Zostawiła po sobie ogromną wyrwę, której niczym nie da się zapełnić. W nas – ludziach, którzy byli z Nią blisko, którzy dzielili z Nią scenę i życie. I w świecie sztuki, który był Jej przestrzenią, Jej domem, Jej oddechem., a Ona była jego najpiękniejszym uosobieniem.

Media społecznościowe wypełniają się poruszającymi wpisami. Najwięcej ciepłych słów płynie w stronę rodziny i najbliższych zmarłej artystki.

Jej talentu nie da się porównać – był zjawiskiem. Jej obecność – darem. Jej odejście – stratą nie do ogarnięcia. Dziękujemy Ci, Asiu. Za śmiech, za wzruszenie, za piękno i dobro, które nosiłaś w sobie i dawałaś światu. Za dobro. Zostajesz z nami – w każdym wspomnieniu, w każdym wersie, w każdej ciszy, która dziś boli bardziej niż kiedykolwiek. Wierzymy, że gdziekolwiek teraz jesteś – roześmiana, jasna, wolna – niesiesz innym swój śmiech, tak jak nam niosłaś nadzieję i radość, nawet w najciemniejsze dni – czytamy