NFL
Ujawniono dopiero na pogrzebie Asi☹️☹️
Byłam na dnie”. Na pogrzebie Kołaczkowskiej padły mocne słowa. Nikt nie miał pojęcia
Wczoraj odbyło się poruszające pożegnanie Joanny Kołaczkowskiej. Jedna z gwiazd na pogrzebie podzieliła się wstrząsającym wyznaniem. “Była na dnie”.
Joanna Kołaczkowska nie żyje
Joanna Kołaczkowska rozpoczęła swoją artystyczną drogę w latach 80., debiutując w kabarecie Drugi Garnitur. Szerokie uznanie i popularność zyskała jednak dopiero jako członkini i jedna z twarzy kultowej grupy Potem. To właśnie tam rozwinęła swój niepowtarzalny styl – pełen absurdu, liryki i głębokiej wrażliwości. Jej wykonanie „Songu porzuconej” stało się symbolem tragikomedii w kabarecie – nagranie w serwisie YouTube obejrzano ponad 3 miliony razy. Przez kolejne dwie dekady Kołaczkowska była jednym z filarów Kabaretu Hrabi, gdzie zdobyła status ikony.
Była nie tylko królową sceny, lecz także niezwykle charyzmatyczną osobą, która potrafiła łączyć humor z autentycznością. Nie unikała trudnych tematów – w wywiadach, m.in. z Alicją Resich i w “Twoim Stylu”, mówiła otwarcie o depresji, samotności i skomplikowanych relacjach rodzinnych. Wspominała, że jako dziecko straciła ojca – strata ta głęboko naznaczyła jej poczucie bezpieczeństwa. O jej śmierci poinformowali jako pierwsi przyjaciele z Kabaretu Hrabi. W poruszającym oświadczeniu napisali:
Walczyła dzielnie, z godnością, z nadzieją. My razem z Nią. Wyczerpaliśmy niestety wszystkie dostępne formy leczenia. Wierzyliśmy w cud. Cud nie nastąpił – napisali w oficjalnym oświadczeniu kabaret Hrabi.
Wczoraj odbył się pogrzeb gwiazdy. Przybyło na niego mnóstwo przyjaciół, a także osób, które rozbawiała każdego dnia.