NFL
Janusz Palikot otwarcie mówi o swoich problemach finansowych i prawnych, obwiniając Adama Bodnara za swoją sytuację. Czy jego walka o przetrwanie znajdzie rozwiązanie?
Palikot dosadnie o swojej sytuacji. “Jestem ofiarą Bodnara!”
Janusz Palikot, niegdyś prominentny biznesmen, dziś zmaga się z poważnymi problemami finansowymi i prawnymi. W rozmowie z “Faktem” opowiedział o swojej dramatycznej sytuacji, nie szczędząc gorzkich słów pod adresem byłego ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara. – Jestem jego ofiarą! – stwierdził z przekonaniem.
Palikot na wstępie zaznaczył, że jego sytuacja prawna jest daleka od rozwiązania. – Zdaniem mojego mecenasa, Jacka Duboisa, moja sprawa może potrwać nawet 10 lat. To oznacza, że jej finał może nastąpić, gdy będę miał około 70 lat – powiedział z goryczą.
Kłopoty Janusza Palikota. “Jestem ofiarą Bodnara!”
Biznesmen podkreśla, że obecnie nie spłaca żadnych długów, bo zwyczajnie nie ma z czego. – Wszystko zostało zatrzymane na potrzeby postępowania albo przejęte przez wierzycieli, moim zdaniem bezprawnie – dodał.
Szukaj w serwisie…
Szukaj
Fakt Polityka Palikot dosadnie o swojej sytuacji. “Jestem ofiarą Bodnara!”
Palikot dosadnie o swojej sytuacji. “Jestem ofiarą Bodnara!”
Robert Fonte Roldan
Robert Fonte Roldan
Dziennikarz działu Polityka Fakt
Data utworzenia: 31 lipca 2025, 5:30.
Udostępnij
Janusz Palikot, niegdyś prominentny biznesmen, dziś zmaga się z poważnymi problemami finansowymi i prawnymi. W rozmowie z “Faktem” opowiedział o swojej dramatycznej sytuacji, nie szczędząc gorzkich słów pod adresem byłego ministra sprawiedliwości, Adama Bodnara. – Jestem jego ofiarą! – stwierdził z przekonaniem.
Janusz Palikot.
Janusz Palikot. Foto: newspix.pl/Stanisław Krzywy/newspix.pl, newspix.pl
Palikot na wstępie zaznaczył, że jego sytuacja prawna jest daleka od rozwiązania. – Zdaniem mojego mecenasa, Jacka Duboisa, moja sprawa może potrwać nawet 10 lat. To oznacza, że jej finał może nastąpić, gdy będę miał około 70 lat – powiedział z goryczą.
Kłopoty Janusza Palikota. “Jestem ofiarą Bodnara!”
Biznesmen podkreśla, że obecnie nie spłaca żadnych długów, bo zwyczajnie nie ma z czego. – Wszystko zostało zatrzymane na potrzeby postępowania albo przejęte przez wierzycieli, moim zdaniem bezprawnie – dodał.
REKLAMA
Palikot opisuje swoją codzienność jako walkę o przetrwanie. – Dzisiaj mogę zarabiać 3 tys. zł. Każda kwota powyżej tej sumy jest zabierana. Za każdym razem, gdy wpłynie większa suma, muszę występować do komornika o zgodę, by te środki nie były przejęte – tłumaczy.
W lipcu minęły dwa lata od wszczęcia postępowania przez Centralne Biuro Antykorupcyjne w jego sprawie. Palikot stanowczo podkreśla, że CBA nie powinno się tym zajmować. – Nie ma żadnej korupcji w tej sprawie! – mówi z oburzeniem. Dodaje, że wciąż nie wie, czy i jakie zarzuty zostaną mu postawione, co paraliżuje jego życie.
Mam zakaz opuszczania kraju i dwa razy w tygodniu stawiam się na komendę. Dwa lata bez oskarżenia i nie wiadomo, kiedy to się zmieni