NFL
Bohaterski strażnik z UW, mimo braku uzbrojenia, stanął w obronie portierki zaatakowanej przez studenta. Co wydarzyło się później?

Gołymi rękami bronił koleżanki”. Strażnik bohater ryzykował życiem, aby ratować portierkę na UW
Nie miał broni, paralizatora i gazu pieprzowego – mimo to 39-letni strażnik, narażając własne życie, ruszył na pomoc portierce zaatakowanej przez studenta na Uniwersytecie Warszawskim. – Jako jedyny stanął w jej obronie, nie mając do tego narzędzi. Wykazał się ogromnym człowieczeństwem – mówi o strażniku rektor UW profesor Alojzy Z. Nowak. I zdradza, co wydarzyło się po tym, gdy ciężko ranny mężczyzna do szpitala.
Większość studentów jeżeli nawet nigdy nie rozmawiała z panią Małgorzatą, to na pewno ją kojarzyła. 53-letnia kobieta pracowała na portierni wydziału prawa. Przez Audytorium Maximum na co dzień przechodzi wiele osób, ponieważ w budynku znajdują się nie tylko sale wykładowe, ale i poczta, z której korzystają studenci oraz wszyscy pracownicy uczelni.