NFL
Cios w Świątek, a teraz to. Wywołała burzę w Australii. “Bachor przekroczył granicę”
Danielle Collins robi wszystko, aby u schyłku kariery było o niej możliwie jak najgłośniej. Ze względu na sportowe ograniczenia Amerykanka nie jest w stanie zapracować sobie na rozgłos za pomocą samej gry w tenisa. Idzie więc drogą wywoływania kontrowersji, a wręcz skandali na korcie i poza nim. Na przełomie lipca i sierpnie 2024 roku o…
Danielle Collins robi wszystko, aby u schyłku kariery było o niej możliwie jak najgłośniej. Ze względu na sportowe ograniczenia Amerykanka nie jest w stanie zapracować sobie na rozgłos za pomocą samej gry w tenisa. Idzie więc drogą wywoływania kontrowersji, a wręcz skandali na korcie i poza nim
Na przełomie lipca i sierpnie 2024 roku o Danielle Collins usłyszała niemal cała Polska. To właśnie Amerykanka po przegranym meczu z Igą Świątek na igrzyskach olimpijskich w Paryżu nazwała Polkę “fałszywą”. Mistrzyni Rolanda Garrosa wówczas nie miała pojęcia, z czego wynikały słowa rywalki. Dziś wszystko jest już o wiele jaśniejsze. Danielle Collins po prostu szuka kontrowersji i chce, aby jej nazwisko jak najczęściej przewijało się w mediach. Nieważne, w jakim kontekście.
Wówczas oficjalna wersja była taka, że Danielle Collins kończy sportową karierę, a o jej zachowaniu szybko będzie można zapomnieć. Amerykanka zmieniła jednak decyzję i wzięła udział w tourze w 2025 roku. Już podczas drugiego meczu pierwszego wielkoszlemowego turnieju w sezonie wywołała skandal swoim zachowaniem.
W skrócie: Danielle Collins pokonała Destanee Aiavę na jej australijskiej ziemi i, co oczywiste, w trakcie meczu musiała liczyć się z nieprzychylnością miejscowych kibiców. Po spotkaniu jednak nie wytrzymała i zaczęła prowokować ich swoimi gestami i wypowiedziami. Więcej na ten temat można przeczytać TUTAJ i TUTAJ.
W Australii wrze po zachowaniu Danielle Collins. “Rozwydrzony bachor”
– Podczas meczu myślałam, że skoro już tu jestem, to równie dobrze mogę przyjąć duży czek. Coco (Vandeweghe – przyp. red.) i ja uwielbiamy pięciogwiazdkowe wakacje, część tego przeznaczymy na to, więc dziękuję wszystkim za wsparcie – powiedziała prowokująco i ironicznie po meczu Danielle Collins.
Szczególnie ta wypowiedź nie spodobała się australijskiemu dziennikarzowi Tony’emu Jonesowi, który na łamach prasy wprost nazwał Danielle Collins “bachorem”.