NFL
Coco Gauff odpada z Australian Open. Przyjaciółka Sabalenki wykorzystała jej słabości Czytaj więcej na
Pierwszy wtorkowy mecz na Rod Laver Arena przyniósł nam premierowy ćwierćfinał Australian Open w singlu kobiet. Na korcie centralnym w Melbourne pojawiły się Coco Gauff i Paula Badosa. Hiszpanka grała agresywnie i wykorzystywała wszelkie słabości po stronie Amerykanki. Ostatecznie tenisistka z Półwyspu Iberyjskiego triumfowała w całym pojedynku 7:5, 6:4 i zameldowała się w najlepszej “4” turnieju, gdzie zagra z Aryną Sabalenką lub Anastazją Pawluczenkową
Coco Gauff przystępowała do Australian Open jako jedna z głównych faworytek, miała na swoim koncie solidny bagaż zwycięstw z rzędu. Jedno z nich odniosła w finale United Cup w starciu z Igą Świątek. Podczas imprezy wielkoszlemowej w Melbourne miała już jednak problemy w początkowych fazach turnieju. Niewiele brakowało, a straciłaby seta w potyczce z Jodie Burrage. Jeszcze więcej kłopotów pojawiło się w pojedynku z Belindą Bencić. Tam nie uniknęła przegranej partii. W dalszym fragmencie spotkania nie dała już jednak szans reprezentantce Szwajcarii, dominując ją zwłaszcza na tle fizycznym.
W batalii o półfinał rozgrywek w stolicy stanu Wiktoria czekała ją rywalizacja z Paulą Badosą. Hiszpanka nie miała zbyt imponującego wejścia w sezon. Przed Australian Open zanotowała tylko jedno zwycięstwo w trzech rozegranych meczach. W Melbourne widzieliśmy już jednak tenisistkę z Półwyspu Iberyjskiego w zdecydowanie lepszym wydaniu. W czwartej rundzie rozprawiła się z rewelacją turnieju – Olgą Danilović, wracając w drugiej partii ze stanu 2:5. Dzięki temu otrzymała możliwość, by ponownie zmierzyć się z 20-letnią zawodniczką ze Stanów Zjednoczonych. Ich ostatni bezpośredni pojedynek miał miejsce podczas ubiegłorocznego półfinału WTA 1000 w Pekinie. Wówczas Badosa prowadziła już 6:4, 4:2, a mimo to przegrała spotkanie. Teraz Paula dostała okazję do rewanżu.