NFL
Demolka w meczu Magdaleny Fręch! ➡️

Magdalena Fręch rozbita w Stuttgarcie. Rywalka potrzebowała 61 minut
Bezsilna Magdalena Fręch bezradnie rozkładała ręce, bo niesamowicie dysponowana Jessica Pegula w czwartek robiła na korcie, co chciała i rozbiła ją 6:1, 6:1 w drugiej rundzie Porsche Open w Stuttgarcie. Polka nie miała argumentów, by zatrzymać trzecią rakietę świata. Teraz Amerykanka zmierzy się z sensacyjną pogromczynią Mirry Andriejewej.
Za Magdaleną Fręch trudny początek sezonu. Polka wystartowała już w 10 turniejach, w których zanotowała bilans 3 zwycięstw i 9 porażek. Na dodatek po ostatnim turnieju w Miami Fręch nabawiła się urazu nadgarstka, co uniemożliwiło jej start w kwalifikacjach do Billie Jean King Cup.
Po dojściu do zdrowia Polka rozpoczęła zmagania w Stuttgarcie. W pierwszej rundzie miała się zmierzyć z Rebeccą Sramkovą, ale Słowaczka wycofała się z turnieju.
W jej miejsce do głównej drabinki dostała się szczęśliwa przegrana z kwalifikacji — Sara Errani. Polka była zdecydowaną faworytką tego meczu, ale niespodziewanie stoczyła z niespełna 38-letnią tenisistką (urodziny obchodzi pod koniec kwietnia) ponad trzygodzinną batalię.
W trakcie spotkania Polka miała problemy fizyczne i korzystała z przerwy medycznej. Znakiem zapytania przed odbywającym się dzień później meczem przeciwko Peguli była kwestia regeneracji naszej tenisistki. Czy zdąży na tyle wypocząć, by postawić się trzeciej aktualnie tenisistce świata?