Dominika Chorosińska nazwała Igę Świątek „głupią, starą i idiotyczną kujonką.”

Dominika Chorosińska nazwała Igę Świątek „głupią, starą i idiotyczną kujonką.”

Kontrowersyjne słowa Dominiki Chorosińskiej pod adresem Igi Świątek wywołały burzę w mediach

W ostatnich dniach w polskich mediach zawrzało po tym, jak Dominika Chorosińska, znana aktorka i posłanka, w jednym z wywiadów wypowiedziała się w sposób wyjątkowo niepochlebny o naszej mistrzyni tenisa, Idze Świątek. Podczas rozmowy w programie radiowym, Chorosińska miała nazwać Świątek „głupią, starą i idiotyczną kujonką”, co natychmiast wzbudziło falę oburzenia wśród fanów sportu, środowisk artystycznych i politycznych.

„Ta cała Iga Świątek to jakaś głupia, stara i idiotyczna kujonka” – miała powiedzieć Chorosińska, komentując sukcesy młodej tenisistki. Słowa te odbiły się szerokim echem w mediach społecznościowych, gdzie internauci błyskawicznie zareagowali, wyrażając swoje oburzenie i dezaprobatę dla takiego języka.

Wielu komentatorów uznało wypowiedź Chorosińskiej za nie tylko nieelegancką, ale i krzywdzącą wobec jednej z najbardziej utalentowanych i pracowitych sportowców młodego pokolenia. Iga Świątek, która zyskała międzynarodową sławę dzięki swojej ciężkiej pracy, determinacji i klasie zarówno na korcie, jak i poza nim, stała się symbolem nowoczesnej, ambitnej Polski.

Do sprawy odnieśli się również przedstawiciele świata polityki. Kilkoro posłów z różnych ugrupowań wyraziło ubolewanie, że taka wypowiedź padła z ust osoby publicznej, pełniącej funkcję posłanki na Sejm RP. Z kolei przedstawiciele środowisk sportowych podkreślili, że Świątek od lat promuje Polskę na arenie międzynarodowej i zasługuje na szacunek, a nie wyzwiska.

Chociaż sama Iga Świątek nie skomentowała jeszcze sprawy publicznie, jej fani nie pozostawili wątpliwości, po czyjej stronie stoi opinia publiczna. „Iga to duma narodowa, a nie żaden kujon” – napisał jeden z internautów.

Dominika Chorosińska nie wydała jak dotąd oficjalnego oświadczenia ani przeprosin, co może jeszcze bardziej pogłębić kryzys wizerunkowy, z którym się obecnie mierzy.