NFL
“Dzięki jego postawie prawdopodobnie nie było kolejnych ofiar” FOT. Paweł Dąbrowski/Super Express, Uniwersytet Warszawski/FB

Tomek rzucił się na 22-latka z siekierą na UW. To on próbował ratować 53-letnią Małgosię. Poruszająca prośba uczelni
Podczas brutalnego ataku na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego, 39-letni pan Tomasz wykazał się niezwykłą odwagą. Z gołymi rękami ruszył na napastnika uzbrojonego w siekierę, by ratować swoją koleżankę z pracy, 53-letnią Małgorzatę. Choć kobiety nie udało się ocalić, dzięki heroizmowi strażnika być może nie doszło do jeszcze większej tragedii. Uczelnia apeluje o wsparcie dla swojego bohatera – w poruszającym liście, który każdy może podpisać.
Tragedia rozegrała się w środowy wieczór (7 maja) na kampusie Uniwersytetu Warszawskiego przy Krakowskim Przedmieściu. 53-letnia pani Małgorzata, pracowniczka portierni, zamykała budynek Auditorium Maximum, gdy niespodziewanie rzucił się na nią młody mężczyzna z siekierą. Był to 22-letni student prawa UW, Mieszko R.
Z pomocą ruszył jej kolega z pracy – pan Tomasz, 39-letni strażnik uniwersytecki. Nie miał żadnej broni. Z gołymi rękami rzucił się na uzbrojonego napastnika, starając się powstrzymać dalszą masakrę.
– Z gołymi rękoma rzucił się na napastnika, obezwładnił go i wspólnie z innym strażnikiem i funkcjonariuszem SOP-u go zatrzymali. Dzięki jego postawie prawdopodobnie nie doszło do kolejnych ofiar – powiedział mł. insp. Robert Szumiata, rzecznik stołecznej policji podczas konferencji prasowej.