NFL
Ekspert analizuje relacje Igi Świątek z trenerem, wskazując na brak chemii i problemy komunikacyjne, które wpływają na jej grę.

Ekspert ostro o relacjach Świątek z trenerem. “Działa na Igę jak płachta na byka”
Iga Świątek przegrywa i spada w rankingu WTA, a w mediach i na kibicowskich forach coraz częściej pojawiają się opinie, że zatrudnienie Wima Fissette’a nie było tak dobrym pomysłem, jak się wydawało. Relacjom tenisistki z trenerem przyjrzał się ekspert od mowy ciała i odczytywania emocji Łukasz Kaca, który w rozmowie z “Faktem” wskazuje ich podstawowy problem. — Mam wrażenie, że sposób jego motywacji, ta jego czasem przesadna opiekuńczość po prostu nie działa, a wręcz działa na Świątek jak płachta na byka — ocenił.
Świątek i Fissette współpracują od października ubiegłego roku. Od tamtej pory raszynianka nie wygrała ani jednego turnieju.
Ekspert uderza w otoczenie Igi Świątek. “Wszyscy pudrują tu rzeczywistość”
Łukasz Kaca o Idze Świątek i jej trenerze. “Zwyczajnie nie ma chemii w tej relacji”
Fissette zastąpił Tomasza Wiktorowskiego, z którym raszynianka osiągnęła wiele sukcesów. Między innymi wygrała cztery turnieje wielkoszlemowe i zdobyła brązowy medal igrzysk olimpijskich w Paryżu. Pod skrzydłami Belga nie jest w stanie nawiązać do tych sukcesów.
Wiadomo, że Iga Świątek nie ma ostatnio najlepszego czasu i to wpływa również na jej współpracę z trenerem. Ewidentnie widać, że tam nie działa jedna rzecz. Obserwując Wima Fissette’a można zauważyć, że stara się być dla niej osobą wspierającą, dającą dobre rady. Jego gesty są z reguły opiekuńcze, uspokajające. Ale mimo starań to nie działa i widzimy rosnącą frustrację tenisistki. A w jej wyniku rosnącą wyrwę pomiędzy nimi. Ona go chwilami wręcz ignoruje. Tak jak po porażce w Dubaju, gdy nawet nie podała mu ręki — tłumaczył nasz rozmówca.