NFL
Eva Lys po meczu z Igą Świątek znów pokazała, że ma dystans do siebie. Jej humor i zaangażowanie w walkę na korcie zasługują na uznanie, mimo niełatwej rywalizacji. Więcej w komentarzu
Tak rywalka zwróciła się do Świątek zaraz po meczu. “Zawsze”
Starałam się jak mogłam, tym razem byłam trochę bliżej” – napisała Eva Lys po przegranej z Igą Świątek w trzeciej rundzie turnieju WTA 1000 w Montrealu. Niemka z charakterystycznym dla siebie poczuciem humoru podsumowała, co “zawsze” spotyka ją po meczach z Polką
W 74 minuty Iga Świątek (3. WTA) zapewniła sobie awans do czwartej rundy turnieju WTA 1000 w Montrealu. W trzeciej Polka pokonała 6:2, 6:2 Evę Lys (69. WTA), chociaż sama po meczu przyznawała, że nie było tak łatwo, jak może na to wskazywać wynik. – Skupiłam się na sobie i wiedziałam, jaki mam plan. Eva zagrała kilka świetnych, szybkich piłek wzdłuż linii – podkreślała Świątek w pomeczowym wywiadzie na korcie IGA Stadium w Montrealu.
Eva Lys w swoim stylu podsumowała porażkę z Igą Świątek
Z kolei niemiecka tenisistka o samym meczu napisała krótko we wpisie na Instagramie. “Iga Świątek zawsze kończy moje dobre serie. Starałam się jak mogłam, tym razem byłam trochę bliżej. Doceniamy małe kroki. NAJWIĘKSZE podziękowania dla niesamowitych fanów w Montrealu. Sprawiliście, że poczułam się kochana. Do zobaczenia w przyszłym roku” – napisała Lys, oznaczając Polkę i odnosząc się do ich poprzedniej rywalizacji, gdy przegrała 0:6, 1:6 w czwartej rundzie tegorocznego Australian Open.