NFL
Iga Świątek i Katarzyna Kawa zapewniły Polsce awans do półfinału turnieju Billie Jean King Cup
Iga Świątek najpierw wygrała z Lindą Noskovą, a potem razem z Katarzyną Kawą rozgromiły czeski debel Marie Bouzkova i Katerina Siniakova. Polska tym samym wygrała w Maladze z Czechami 2:1 ćwierćfinałowe spotkanie turnieju Billie Jean King Cup. O finał zagra z reprezentacją Włoch.
Zaczęło się fatalnie, potem nadzieje wróciły, na koniec trzeba było jednak przełknąć gorycz porażki – tak w skrócie zmieniały się emocje w pierwszym meczu tego dnia – Fręch z Bouzkovą. Polka zaczęła od straty dwóch podań z rzędu i w pierwszym secie już nie była w stanie nawiązać z rywalką równorzędnej walki. Otwierającą partię przegrała 1:6.
W drugim i trzecim secie na korcie grała jakby zupełnie inna Fręch. Wciągała Bouskovą w długie wymiany, w których sama czuje się najlepiej. Efekt? Przełamanie w drugim secie i partia wygrana 6:4 oraz bardzo równa walka w ostatniej, decydującej odsłonie spotkania. Tu jednak jeden moment słabości przesądził o tym, że ze zwycięstwa cieszyła się Czeszka.
Cała nadzieja w Świątek
Polki przegrywały 0:1 walkę o półfinał, ale w talii miały swoją najmocniejszą kartę – Świątek. Naprzeciw wiceliderki listy WTA stanęła Noskova, aktualnie 26. zawodniczka zestawienia. Na korcie jednak długo nieobecna, ostatni raz zagrała bowiem w pierwszej rundzie US Open.
Trzymiesięczna absencja dała o sobie znać już w pierwszym gemie. Świątek szybko przełamała Czeszkę, a później – chociaż nie bez pewnych problemów – podwyższyła prowadzenie przy własnym podaniu.
W kolejnych gemach Noskova znalazła jednak odpowiedni dla siebie rytm i o kolejne przełamanie było znacznie trudniej. Świątek miała kilka szans, ale Czeszka wyśmienicie się broniła. W ósmym gemie to ona przejęła inicjatywę i przy nieznacznej “pomocy” Polki odrobiła straty.