Katastrofa Trzeciej Drogi. Zaskakujące wieści

Trzecia Droga rok temu przyczyniła się do odsunięcia Prawa i Sprawiedliwości od władzy. Połączone siły Polski 2050 Szymona Hołowni i Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysława Kosiniaka-Kamysza zdobyły 14.4 proc. głosów wyborców, co przełożyło się na 64 mandaty poselskie i stworzenie nowego rządu z Koalicją Obywstelską i Lewicą.

Jednak z ostatnich sondaży można wysnuć wniosek, że powtórzenie wyniku z 2023 roku dla Trzeciej Drogi w najbliższym czasie byłoby trudne.

To jednak nie wszystko. Z nowego sondażu Instytutu Badań Pollster wynika, że gdyby Trzecia Droga wystartowała jako koalicja, to nie przekroczyłaby progu wyborczego.

Wybory parlamentarne w Polsce planowo odbędą się dopiero za trzy lata. Aktualnie w sondażach najczęściej na prowadzeniu jest Koalicja Obywatelska, choć zdarzają się także badania, w których to najwyższe miejsce na podium przypada partii Jarosława Kaczyńskiego, czyli Prawu i Sprawiedliwości.

Rok temu w wyborach parlamentarnych najniższe miejsce na podium przypadło Trzeciej Drodze. Jednak z najnowszego sondażu sondażu Instytutu Badań Pollster dla magazynu Super Express wynika, że gdyby 3D startowała jako koalicja, to nie przekroczyłaby progu wyborczego.

Trzecia Droga ma problem?
W sondażu Instytutu Badań Pollster na prowadzeniu jest Prawo i Sprawiedliwość (Zjednoczona Prawica). Formacja, na której czele stoi Jarosław Kaczyński otrzymała poparcie wynoszące 34.30 proc. wskazań ze strony ankietowanych. Na drugim miejscu jest Koalicja Obywatelska z wynikiem 32.32 proc. Podium w tym przypadku zamyka Konfederacja — 13.51 proc.

Na czwartym miejscu znalazła się Trzecia Droga, której wynik to 7.68 proc. — Gdyby formacja Hołowni i Kosiniaka-Kamysza startowała jako koalicja, nie weszłaby nawet do Sejmu, a to oznacza większość mandatów dla PiS i Konfederacji – mówi politolog Marcin Palade dla „Super Express”.