NFL
Każdego dnia wypijał 1,5 litra whisky. Szczegóły 🔽🔗
Znany reżyser wyznał, że zmagał się z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Patryk Vega każdego dnia wypijał 1,5 litra whisky.
Patryk Vega to bez wątpienia jeden z najbardziej produktywnych, a także najbardziej kontrowersyjnych polskich reżyserów. 48-latek zyskał rozpoznawalność dzięki filmom z serii „Pitbull”, a ostatnio powrócił z premierą międzynarodowej produkcji „Putin”. Przy okazji udzielił wyczerpującego wywiadu i opowiedział o swoich uzależnieniach.
Patryk Vega o uzależnieniach
Ostatnio Patryk Vega szczerze porozmawiał z portalem „Świat Gwiazd” i opowiedział o swoich doświadczeniach z uzależnieniem od alkoholu i narkotyków. Jak przyznał, był moment, kiedy dziennie pił 1,5 litra whisky. – W ostatniej fazie to się budziłem rano i piłem 375 Stocka [wódka – przyp. red.] duszkiem, żeby zacząć mówić tak, jak mówię teraz. Ja byłem w stanie już takiego wypłukania tych pierwiastków, delirycznym – zaczął.
– To nic nie miało wspólnego z upiciem, bo ja nie byłem w stanie się upić, tylko musiałem tego potwora pożywić, pijąc od 6 rano do 2 w nocy po prostu 1,5 litra whisky dziennie, dzień w dzień, codziennie, jakby non stop – wyznał.
Następnie reżyser wspomniał, że w pewnym momencie postanowił odstawić twarde alkohole i pić jedynie z partnerką co drugi dzień do kolacji wino. – Stwierdzam po dwóch tygodniach: „Kontroluję to, ale dziś miałem słabszy dzień, więc napiję się poza protokołem, bo przecież nie ma problemu, bo to kontroluję”. W ten sposób zawsze rozumiałem, że jak wypiję łyk, to po czterech miesiącach będę w ciągu od 6 rano do 2 w nocy. Zrozumiałem, że nie mogę ze sobą negocjować w tym wymiarze. Muszę to odstawić definitywnie – kontynuował.
Patryk Vega powiedział, że z tego powodu całkowicie odstawił alkohol i już go do niego nie ciągnie. Jakiś czas temu jednak musiał mierzyć się z jeszcze jednym uzależnieniem. – W ciągu ostatniego roku picia odkryłem kokainę i wciągałem ją po to, żeby móc więcej pić. Kiedy przestałem pić, od razu przestałem wciągać kokainę, bo straciła dla mnie swoją funkcję – nic mi nie dawała. Raz tylko, po całej tej sytuacji, spróbowałem kokainy z Kolumbii. Kręciłem wtedy z ekipą „Narcos” i potrzebowałem rekwizytu – 80 kilo kokainy. Przywieźli czystą kokainę, bo nie mieli rekwizytu. No i spróbowałem tej czystej kokainy, ale wyłącznie na zasadzie doświadczenia życiowego – zdradził.