Madison Keys pokonała Igę Świątek i zagra w finale Australian Open. Amerykanka komentuje mecz [wywiad]

Zwrotów akcji były w tym pojedynku tak wiele, że Madison Keys nie była pewna, czy Iga Świątek miała w półfinale piłkę meczową. Dopytywała o to prowadzącą pomeczowy wywiad jeszcze na korcie w Melbourne.

Wszystkie mecze Australian Open na żywo w Eurosporcie i na platformie Max
To było tenisowe szaleństwo. Dwie godziny i 36 minut walki na całego, aż w końcu szczęśliwy finał dla Keys, która pokonała Świątek 5:7, 6:1, 7:6(8). Amerykanka zwyciężyła, choć przy stanie 5:6 w ostatniej partii broniła piłki meczowej. Jednak w ogromie emocji tuż po meczu o tym nie pamiętała

Madison Keys komentuje mecz z Igą Świątek
– Ciągle próbuję ogarnąć, co tu się wydarzyło. Tak, jestem w finale – mówiła, jakby wciąż nie dowierzając i przybijając piątkę prowadzącej wywiad Casey Dellaqua.
– Ten mecz był rozgrywany na tak wysokim poziomie, Iga grała tak dobrze. Walczyłam, by się utrzymać w meczu. Trzeci set był prawdziwą bitwą. Możliwość zagrania w finale jest czymś niesamowitym – mówiła 30-latka, która do spotkania o wielkoszlemowy tytuł stanie po raz drugi w karierze, ale pierwszy od ośmiu lat i US Open 2017.
Keys wskazała, że kluczowym dla niej momentem meczu był powrót z 2:5 na 5:5 w pierwszym secie. – Nawet kiedy go przegrałam, wiedziałam, że w końcówce zagrałam dobrze i mogę kontynuować to w drugim. Trzeci set był wzlotami i upadkami z wieloma ważnymi punktami – mówiła.
– Czy Iga miała piłkę meczową? – pytała prowadzącą, bo wobec wielkich emocji nie pamiętała. A owszem, Polka miała szansę zakończyć spotkanie przy stanie 6:5 w trzecim secie.