NFL
Mąż Magdaleny Biejat opisuje wspólne życie. Pokazał zdjęcia sprzed lat 👉

Maciej Maryl, mąż Magdaleny Biejat: wypełniłem Kompas wyborczy i wychodzi, że zgadzamy się z żoną w 91 proc.
W ostatnich tygodniach spędza z żoną mało czasu, ale Maciej Maryl – literaturoznawca, socjolog, ojciec i mąż kandydatki na prezydentkę Magdaleny Biejat – zapewnia, że życie rodzinne w ich domu nie poddaje się napiętemu rytmowi kampanii. W rozmowie opowiada o dzieleniu codzienności z polityczką, o tym, jak “Ameryka zmusiła ich do ślubu” i dlaczego nie trzeba bać się silnych kobiet.
towanie
KobietaWiadomościMaciej Maryl, mąż Magdaleny Biejat: wypełniłem Kompas wyborczy i wychodzi, że zgadzamy się z żoną w 91 proc.
Maciej Maryl, mąż Magdaleny Biejat: wypełniłem Kompas wyborczy i wychodzi, że zgadzamy się z żoną w 91 proc.
Autor Dominika Olszyna
Dominika Olszyna
Autor Ewa Raczyńska
Ewa Raczyńska
12 maja 2025, 06:01
Udostępnij
W ostatnich tygodniach spędza z żoną mało czasu, ale Maciej Maryl – literaturoznawca, socjolog, ojciec i mąż kandydatki na prezydentkę Magdaleny Biejat – zapewnia, że życie rodzinne w ich domu nie poddaje się napiętemu rytmowi kampanii. W rozmowie opowiada o dzieleniu codzienności z polityczką, o tym, jak “Ameryka zmusiła ich do ślubu” i dlaczego nie trzeba bać się silnych kobiet.
Maciej Maryl z żoną Magdaleną Biejat
Maciej Maryl z żoną Magdaleną Biejat
arch. prywatne rozmówcy
REKLAMA
W związku ze zbliżającymi się wyborami prezydenckimi w naszym kraju poprosiłyśmy o rozmowy partnerki i partnera kandydatów oraz kandydatki na urząd prezydenta czołowych ugrupowań politycznych. Rozmowa z Maciejem Marylem jest kolejną z tego cyklu.
Dominika Olszyna, Ewa Raczyńska: Majówkę spędził pan bez żony.
Maciej Maryl: Tak, ale wakacje z żoną już zaplanowane. Rzadko się ostatnio widujemy, ale myślę, że w sierpniu uda się nam wyskoczyć całą rodziną na trzy tygodnie wolnego.
Z tego, co kojarzymy, to lubicie jeździć góry.
Tak, na majówce byłem z dziećmi akurat w Beskidzie Niskim. Ale zwiedzamy też inne części Polski, w zeszłym roku byliśmy na Suwalszczyźnie. Pięknie tam jest, trochę jak na Mazurach, bo dużo jezior, ale zdecydowanie mniej ludzi.