Connect with us

NFL

My też jesteśmy zdziwieni 🤨🤨🤨 To jednak tylko sport 😇😇😇 Szczegóły 👉

Published

on

Wydaje się niemożliwe”. Jest w szoku po meczu Świątek

Iga Świątek odpadła w półfinale Australian Open. Zaskoczenie budzą dwie rzeczy. – Nie wiem, czy jej się to w karierze zdarzyło. To wydaje się wręcz niemożliwe, ale się stało – mówi WP SportoweFakty Tomasz Wolfke.

To miało być najtrudniejsze wyzwanie dla Igi Świątek podczas tegorocznego Australian Open. Polka mierzyła się z będącą w znakomitej formie Madison Keys. Przez niemal wszystkich była jednak uważana za faworytkę tego spotkania. Z wyczekiwaniem wypatrywano pojedynku z Sabalenką w finale.

Tak się jednak nie stanie, a Białorusinka niezależnie od wyniku finału utrzyma pozycję liderki rankingu WTA. Iga Świątek ostatecznie uległa Madison Keys 7:5, 1:6, 6:7(8) i po raz drugi w swojej karierze zakończyła Australian Open na półfinale.

– Zadecydowała liczba niewymuszonych błędów. Iga popełniła ich aż 40. To zdecydowanie za dużo – komentuje w rozmowie z naszym portalem Tomasz Wolfke

– To był najsłabszy mecz Igi od dłuższego czasu. Nic na to nie wskazywało, bo wcześniejsze spotkanie ze słabymi rywalkami wygrywała bez problemu, a przede wszystkim pewnie pokonała Emmę Navarro. Wygrywała wszystkie najważniejsze punkty. Iga była zdecydowaną faworytką nawet do zwycięstwa w całym turnieju, bo Sabalenka miała kłopoty we wcześniejszych meczach – dodaje Tomasz Wolfke.

Niesamowite załamanie w drugim secie
Po pierwszym secie niewiele wskazywało na to, jak jednostronna będzie kolejna partia. Można było się spodziewać, że po przegranej na żyletki pierwszej partii, Madison Keys się posypie i Polka będzie miała łatwiejsze zadanie. Nic bardziej mylnego. Amerykanka od samego początku zaczęła dominować.

Wiceliderka rankingu WTA nie była w stanie znaleźć na to odpowiedzi. W miarę upływu czasu coraz częściej było widać na jej twarzy frustrację po kolejnych przegranych punktach. Zwłaszcza po tych, które oddawała rywalce za darmo prostymi błędami.

– To trudno zrozumieć. Grała dobrze, ale zaczynała popełniać błędy. Miała po prostu słabszą dyspozycję dnia i od drugiego seta popełniała zatrważającą liczbę niewymuszonych błędów – opowiada dziennikarz.

Zwraca uwagę także na inną statystykę. Świątek w drugim secie nie wygrała żadnego punktu po swoim drugim serwisie. A miała na to aż cztery gemy.

– Nie wiem, czy jej się to w karierze zdarzyło. To wydaje się wręcz niemożliwe, ale się stało. To pokłosie niesamowicie mocnego forhendu Amerykanki – ocenia.

Click to comment

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *

Copyright © 2024 USAmode24