NFL
Nagranie z panią Barbarą w ekspresowym tempie obiegło internet. Więcej w komentarzu 

Pamiętacie reklamę z panią Barbarą? Internauci chcieli dla niej premii. Odpowiedziała
Mało kto przegapił “tę” reklamę. Nagranie promujące usługi jednego z hoteli kilka miesięcy temu w ekspresowym tempie obiegło internet i stało się wiralem. Wszystko za sprawą jego bohaterki, która ofertę obiektu zareklamowała w nietuzinkowy sposób
Internauci jednogłośnie okrzyknęli ją gwiazdą, a wiele osób działających w internecie podłapało trend i stworzyło podobne nagrania. Sama bohaterka, przekuła popularność w coś wspaniałego i, płynąc na fali wiralu, zachęciła do przekazania 1,5 proc. podatku na fundację Cancer Fighters, wspierającą dzie
Internauci w licznych komentarzach wręcz domagali się podwyżki dla pani Barbary Przybycień. Takie głosy widać pod wieloma filmikami zarówno samego hotelu, jak i tymi publikowanymi na jej prywatnym koncie. Pojawił się nawet cały ruch “#premiadlabarbary”. By zaspokoić ciekawość fanów, autorka postanowiła wyjawić, jak to było z tą premią. Opowiedziała o tym w krótkim nagraniu na TikToku.
“Czy szefostwo doceniło cię za ten wiral?” – zaczęła, cytując użytkowników. – Dostałam dziesiątki pytań od ludzi, którzy byli tak zainwestowani emocjonalnie w to właśnie pytanie: czy dostałam premię, czy dostałam podwyżkę, czy dostałam awans. […] Ja wam na to odpowiadam: Premie dostałam dwie, jedną od prezesa całej grupy hoteli, drugą od dyrektora generalnego. Więc tak, szefostwo mnie doceniło – zakończyła ze śmiechem Barbara Przybycień.