NFL
“Nie da się już chyba dłużej utrzymać znajomego podziału na Polskę PiS i Polskę anty-PiS” – mówi nam ekspert FOT. Marek Kudelski/Super Express

Koniec PO-PiS? Ekspert wyjaśnia: “Te wybory kończą pewną epokę”
W rozmowie z „Super Expressem” prof. Przemysław Sadura analizuje kończącą się erę dominacji PO i PiS, słabnącą skuteczność polaryzacji, słabość kampanii Sławomira Mentzena oraz możliwe scenariusze na przyszłość polskiej sceny politycznej. Wskazuje też, kto zyska, a kto straci w drugiej turze wyborów prezydenckich 2025.
Wybory prezydenckie: Polacy znudzili się już wojną PO z PiS?
„Super Express”: – Jesteśmy na ostatniej prostej przed pierwszą turą wyborów prezydenckich. Jeszcze w marcu wydawało się, że będą one przełomowe, bo zakończą 20-letnią hegemonię POPiS-u. Szansę na to miał Sławomir Mentzen, który był wręcz bliski wyprzedzenia Karola Nawrockiego. Ciągle jednak jest na to za wcześnie?
Prof. Przemysław Sadura*: – Ta kampania pokazuje, że jednak polaryzacja już nie kręci tak ludzi. Nie przyciąga już do urn. Ona przyciąga przed ekrany telewizorów. Patrząc choćby na wyniki oglądalności, debaty zrobiły się popularne. Ale czy z tego można wyciągnąć wniosek, że idziemy w tych wyborach na rekordową frekwencję? Otóż nie. Niedawne badanie IBRiS pokazuje, że jedynie ok. 40 proc. Polaków na pewno poszłoby na wybory. Można się więc spodziewać, że tym razem próżno oczekiwać frekwencji na poziomie 65-75 proc., jak było to w poprzednich wyborach parlamentarnych czy prezydenckich. Interpretowałby to jako symptomy wypalania się polaryzacji wokół PO i PiS.