CELEBRITY
Nie żyje kolejny utalentowany sportowiec. Czarny dzień w świecie kolarstwa
Jeszcze wczoraj, jak grom z jasnego nieba, padła informacja o śmierci utalentowanej, 18-letniej kolarki Muriel Furrer. Tymczasem, świat sportu musi się zmierzyć z kolejną tragiczną informacją. Kolarskie środowisko ledwo pogrążyło się w jednej żałobie, a już nadeszła kolejna.
W czwartek w Szwajcarii odbywały się zawody mistrzostw świata ze startu wspólnego juniorek. Udział w nich brała utalentowana, 18-letnia kolarka z Zurychu, Muriel Furrer. Niestety, dziewczyna uległa koszmarnemu wypadkowi, w wyniku którego, w stanie krytycznym trafiła do szpitala. Jak donosił portal sport.ch, do fatalnego zdarzenia, którego przyczyny nie są znane, doszło na leśnym odcinku trasy, w miejscowości Kuesnacht, położonej na wschodnim brzegu Jeziora Zuryskiego. Szwajcarka miała nawet przejść operację.
Mimo starań lekarzy, 18-letnia wschodząca gwiazda kolarstwa zmarła wczoraj w Szpitalu Uniwersyteckim w Zurychu. Tę tragiczną wiadomość przekazała Międzynarodowa Unia Kolarska, która wraz z komitetem organizacyjnym MŚ miała nawet rozważać sens kontynuowania mistrzostw.
Ledwo świat kolarstwa pogrążyła jedna żałoba, związana z odejściem Muriel Furrer, a teraz trzeba zmierzyć się z kolejną stratą. W wieku zaledwie 24 lat zmarła holenderska gwiazda tego sportu, Bas van Belle. Jeszcze w zeszłą niedzielę (22 września) kolarz brał udział w zawodach w Ronde van Midden-Braban.
Informację o śmierci Holendra przekazał Holenderski Związek Kolarski na swojej stronie internetowej. Okoliczności odejścia van Belle nie są jednak znane.
Nasze myśli kierujemy do jego rodziny – zwłaszcza jego rodziców, siostry Lisy oraz brata Loe, a także przyjaciół i wszystkich, którzy znali Basa. Zapamiętamy go jako serdecznego i życzliwego człowieka, a także utalentowanego kolarza – napisano.