NFL
Nowe badania sugerują, że handel dzikimi zwierzętami mógł odegrać kluczową rolę w rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Co to oznacza?

Skąd się wziął koronawirus? Jest wątek handlarzy dzikimi zwierzętami
Welt
2020 r. zapisał się jako wyjątkowo ponury. Zapamiętaliśmy go jako czas maseczek, zamkniętych szkół, pustych półek w sklepach i strachu przed koronawirusem. Wielu z nas straciło swoich bliskich. Pochodzenie wirusa, który opanował niemal cały świat, wciąż jest przedmiotem gorących dyskusji. Naukowcy wykazali, że patogen mógł zostać przeniesiony na duże odległości za pośrednictwem handlu dzikimi zwierzętami — te wyniki badań przeczą “laboratoryjnej” hipotezie pandemii.
Gdy w marcu 2020 r. wykryto w Polsce pierwszy przypadek koronawirusa, nikt nie był przygotowany na wybuch pandemii. “Pacjentem zero” był mieszkaniec Cybinki w województwie lubuskim. Mężczyzna kilka dni wcześniej wrócił z niemieckiego Duesseldorfu, gdzie wybrał się na karnawał — pojawiły się u niego kaszel i gorączka. Mężczyzna trafił do szpitala w Zielonej Górze. Globalne statystyki mówiły wtedy o ponad 80 tys. potwierdzonych przypadków zakażeń SARS-CoV-2. Jak doszło do tego wszystkiego? Nadal trwają dyskusje dotyczące pochodzenia wirusa, który wywołał pandemię koronawirusa mającego swoje źródło w chińskim mieście Wuhan. Ostatnio dyskusję ożywił raport Federalnej Służby Wywiadowczej. Wprawdzie szczegóły nie są znane, ale wiemy, co z niego wynika.