NFL
Sceny w Paryżu. Tak Francuzi zareagowali na powrót Świątek. 30 minut Więcej:

Tak Francuzi zareagowali na powrót Igi Świątek. 30 minut…
Iga Świątek pokonała Rebeccę Sramkovą 6:3, 6:3, ale mało kto się spodziewał, że Słowaczka tak się postawi naszej zawodniczce. Zaskoczeni zdawali się być również kibice na trybunach w Paryżu. Najważniejsze, że Polka zaliczyła świetny powrót w drugim secie i nie pozwoliła się rywalce rozpędzić.
Drugi turniej wielkoszlemowy w tym roku i drugi raz Iga Świątek mierzy się z Rebeccą Sramkovą (42.). W styczniu w Australian Open Polka grała ze Słowaczką w drugiej rundzie. I łatwo zwyciężczyła 6:0, 6:2.
REKLAMA
Od tego czasu jednak sporo się zmieniło. Nasza tenisistka notuje gorsze wyniki niż w poprzednich latach. Do Paryża przyleciała jako piąta rakieta świata. Ale Francuzi przywitali ją po królewsku, jak przystało na obrończynię tytułu, czterokrotną już mistrzynię Roland Garros.
Pierwszy mecz Świątek w Paryżu
Gdy tylko spiker zapowiedział wejście Świątek na kort centralny, pojawiły się olbrzymie brawa do publiczności. Polka uśmiechnęła się i pomachała do kibiców. Na paryskich kortach czuje się wyjątkowo, może liczyć na wsparcie trybun, choć w poniedziałek to wsparcie otrzymała z pewnym opóźnieniem.
Sramkova postawiła się Świątek i to ona początkowo częściej zbierała oklaski od kibiców. Największe w piątym gemie, gdy po długiej akcji zdobyła punkt efektownym płaskim winnerem po linii. Nieliczni słowaccy fani głośno dopingowali ulubienicę. Polscy siedzieli raczej cicho.