NFL
Sebastian Majtczak wraca do Polski po długim pobycie w ZEA. Jego biznesy, w tym znana palarnia kawy, przechodzą zaskakujące zmiany.

Majtczak wraca do Polski. Co się dzieje z jego biznesem? Widać ruch w państwowych rejestrach
Sebastian Majtczak podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na autostradzie A1 w 2023 r. dotarł do Polski w ramach procedury ekstradycyjnej. Przez prawie dwa lata ukrywał się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, teraz trafi od razu do aresztu. “Fakt” sprawdza, co się dzieje z jego biznesami. Zanim uciekł do ZEA, prowadził spółkę zajmującą się m.in. sprzedażą kawy.
O biznesie Sebastiana Majtczaka było głośno, jeszcze zanim doszło do tragicznego wypadku. W 2012 r. “Express Ilustrowany” informował o nowoczesnym ekspresie do kawy, jaki stanął lokalu należącym wtedy do 21-letniego Majtczaka. Cena to 80 tys. zł. “Bez przerwy mierzy temperaturę, wilgotność powietrza i ciśnienie atmosferyczne. Do wyników tych pomiarów dopasowuje swoje ustawienia, żeby konkretna mieszanka parzona była zawsze w tych samych, precyzyjnie ustalonych dla niej warunkach” – informowała gazeta.
Maszyna ma trzy stanowiska (grupy) do parzenia kawy. Każde z nich współpracuje z oddzielnym bojlerem. Trzyma parametry bez względu na tempo pracy i liczbę parzonych kaw — chwalił się dziennikarzom Sebastian Majtczak, wtedy właściciel kawiarni. Po niej nie ma już teraz śladu.