Spięcie na lotnisku w Krakowie. Pasażerka poprosiła o numer i straciła bilet: Shutterstock

Spięcie na lotnisku w Krakowie. Pasażerka poprosiła o numer i straciła bilet

Jedna z pasażerek linii Ryanair, która chciała lecieć z mężem i córką z podkrakowskich Balic do Hiszpanii, nie została wpuszczona na pokład samolotu po tym, jak domagała się podania numeru służbowego pracownika, który jej zdaniem zachowywał się nieprofesjonalnie. Pani Izie anulowano bilet, ponieważ miała zachowywać się “agresywnie”. Kobieta wezwała na lotnisko policję. “Nie byłam agresywna, nie użyłam żadnego wulgarnego słowa, nie szarpałam się z nikim z obsługi” — mówi w rozmowie z “Gazetą Wyborczą”.

gwiazd
Program TV
Gotowanie
PodróżeAktualnościSpięcie na lotnisku w Krakowie. Pasażerka poprosiła o numer i straciła bilet
Spięcie na lotnisku w Krakowie. Pasażerka poprosiła o numer i straciła bilet
Opracowanie: Mateusz Ćwierz
7 maja 2025, 12:05

Udostępnij
Jedna z pasażerek linii Ryanair, która chciała lecieć z mężem i córką z podkrakowskich Balic do Hiszpanii, nie została wpuszczona na pokład samolotu po tym, jak domagała się podania numeru służbowego pracownika, który jej zdaniem zachowywał się nieprofesjonalnie. Pani Izie anulowano bilet, ponieważ miała zachowywać się “agresywnie”. Kobieta wezwała na lotnisko policję. “Nie byłam agresywna, nie użyłam żadnego wulgarnego słowa, nie szarpałam się z nikim z obsługi” — mówi w rozmowie z “Gazetą Wyborczą”.

Samolot linii Ryanair
Samolot linii Ryanair
JaGra / Shutterstock
REKLAMA

Pani Iza po przejściu kontroli bagażowej wyszła z rękawa prowadzącego do samolotu i podeszła do swojego męża, który był sprawdzany, by wziąć od niego książkę. Wówczas jeden z pracowników postanowił sprawdzić ją jeszcze raz
Po przeprowadzeniu kontroli pracownik Ryanaira nie pozwolił pasażerce wrócić do rękawa, gdzie czekała jej 11-letnia córka, ale kazał jej iść na koniec kolejki. Wtedy kobieta poprosiła go o numer służbowy, ponieważ chciała złożyć skargę. Ten jednak odmówił
Pani Iza poprosiła o to samo inną pracownicę linii, a ta w odpowiedzi zagroziła anulowaniem jej biletu, co ostatecznie zrobiła. Pasażerka dostała ataku paniki, ponieważ jej córka wciąż przebywała sama w rękawie
Ryanair w wyjaśnieniu przesłanym “Gazecie Wyborczej” twierdzi, że kobieta, której bilet został anulowany, “zachowywała się agresywnie i zakłócała porządek”
Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Onetu