NFL
Szczęsny w sobotę zadebiutuje w Barcelonie. Tak twierdzą media
Szczęsny w sobotę zadebiutuje w Barcelonie. Tak twierdzą media
Wszystko wskazuje na to, że Wojciech Szczęsny w sobotę zadebiutuje w barwach Barcelony, która w piłkarskim Pucharze Króla zagra na wyjeździe z czwartoligowym UD Barbastro – zapowiadają w piątek hiszpańskie media. Trener Hansi Flick podejmie ostateczną decyzję bezpośrednio przed meczem.
Kataloński dziennik “Mundo Deportivo” nie ma wątpliwości, że trener Hansi Flick będzie chciał dać minuty w meczu o mniejszą stawkę tym, którzy w ostatnim czasie nie dostawali ich za wiele.
“Jedynym zawodnikiem, który jeszcze nie zadebiutował jest Wojciech Szczęsny” – przypomina gazeta.
Nie zagrał ani minuty
Polak dołączył do zespołu na początku października, ale nie rozegrał do tej pory ani jednej minuty, choć dawał sygnały, że jest gotów do gry.
Hiszpańskie media kilkukrotnie spekulowały, że Polak może zadebiutować w jednym z ligowych spotkań albo meczu Ligi Mistrzów, ale Flick konsekwentnie stawiał na Inakiego Penę, nawet pomimo kilku słabszych występów wychowanka klubu.
“Szczęsny trenował bardzo dobrze, ale nie podjęliśmy jeszcze decyzji kto stanie w bramce, podejmiemy ją jutro przed meczem” – powiedział na piątkowej konferencji prasowej Flick.
Po meczu w Pucharze Króla “Duma Katalonii” uda się do Rijadu na Superpuchar Hiszpanii, w którym w półfinale zagra z Athletikiem Bilbao.
Miał zakończyć karierę
W połowie sierpnia Szczęsny rozwiązał kontrakt z Juventusem Turyn, a wkrótce potem ogłosił zakończenie kariery. Sytuacja diametralnie zmieniła się przed tygodniem, gdy poważnej kontuzji kolana nabawił się podstawowy golkiper “Barcy” Marc-Andre ter Stegen. Niemiec przeszedł operację i będzie mu trudno wrócić na boisko w tym sezonie.
Jego miejsce między słupkami zajął 25-letni, ale mało ograny Inaki Pena, który do tej pory był rezerwowym. Władze wicemistrza Hiszpanii zaczęły sondować możliwość pozyskania doświadczonego zawodnika na tę pozycję, jednak z racji zamkniętego już okienka transferowego w grę wchodził tylko gracz bez przynależności klubowej. Wybór trenera Flicka i szefów klubu padł na 34-letniego Polaka, który przebywał w Hiszpanii, gdyż ma dom w Marbelli.