NFL
To spotkanie wywołało prawdziwą BURZĘ 😮 Fot. Piotr Lampkowski / Super Express

Mentzen tłumaczy się z piwa z Trzaskowskim. “Nie należę do sekty”
Po wizycie Rafała Trzaskowskiego u Sławomira Mentzena doszło do zaskakującego spotkania – obaj politycy, wraz z Radosławem Sikorskim, usiedli przy jednym stoliku z piwem. To nie spodobało się części sympatyków, czy nawet polityków Konfederacji. Mentzen wytłumaczył się później ze swojej decyzji.
Piwo Mentzena z Trzaskowskim wywołało burzę
W sobotę 24 maja na kanale Sławomira Mentzena gościł kandydat na prezydenta Rafał Trzaskowski. Rozmowa odbyła się w ramach zaproponowanego przez lidera Konfederacji formatu, w którym zaprasza do siebie obu kandydatów w wyborach prezydenckich w II turze po kolei, a następnie daje im szansę przekonania swojego elektoratu.
Zarówno rozmowa z Rafałem Trzaskowskim, jak i Karolem Nawrockim cieszyła się sporą popularnością i było transmitowane w największych polskich telewizjach. Jednak po rozmowie z Trzaskowskim doszło do zaskakującego zdarzenia – niedługo później szef polskiego MSZ Radosław Sikorski wstawił nagranie, w którym siedzi przy jednym stoliku z piwem wraz z Rafałem Trzaskowskim i Sławomirem Mentzenem, w pubie Mentzen w Toruniu. Wpis opatrzył podpisem “Za Polskę, która łączy, nie dzieli”.
Nagranie wywołało spore zamieszanie w internecie, także wśród innych polityków Konfederacji. Wicemarszałek Sejmu Krzysztof Bosak w Kanale Zero stwierdził, że “nie poszedłby na piwo” z Rafałem Trzaskowskim, a Robert Winnicki przyznał na X, że “musi to rozchodzić”. Również wśród lewicowych wyborców, można było zauważyć na X słowa krytyki o siadaniu do jednego stolika ze Sławomirem Mentzenem.