NFL
TYLKO U NAS. Reynders zapytany przez wPolsce24, czy podoba mu się łamanie konstytucji w Polsce! Zupełnie bezczelna odpowiedź
„Jak się panu podoba łamanie konstytucji w Polsce?” – to pytanie, jakie zadał reporter Telewizji wPolsce24 Piotr Czyżewski komisarzowi UE ds. sprawiedliwości Didierowi Reyndersowi podczas jego wspólnej konferencji z ministrem sprawiedliwości Adamem Bodnarem. Odpowiedź Belga była wyjątkowo bezczelna.
Reynders w odpowiedzi na pytanie dziennikarza Telewizji wPolsce24 podważał status sędziów Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego! Chodzi o to, iż obie te kluczowe instytucje sądownicze przyznały, że Prokuratorem Krajowym jest nadal Dariusz Barski.
Tylko króciutko – gdy przyglądamy się sytuacji w Polsce, wysłuchałem tych pytań dot. Prokuratora Krajowego, spotkam się po południu z Prokuratorem Krajowym, prokuratorem Kornelukiem, ponieważ on został wyznaczony w sposób transparentny, w sposób, który nie był podważany przez żaden bezstronny sąd ustanowiony zgodnie z prawem. Wiemy, jakie są wątpliwości dotyczące składu Sądu Najwyższego i Trybunału Konstytucyjnego. Oczywiście mamy nadzieję, że uda się rozwiązać problem braku niezależności KRS-u, ale również TK, wiem, że podejmowane są prace w parlamencie
— mówił Didier Reynders, w zupełnie bezczelny sposób nawet nie kryjąc nacisków Komisji Europejskiej na polskich polityków do przeprowadzenia takich zmian prawnych w Polsce, jakie chce KE.
Uważamy, że przede wszystkim PK jest pan Korneluk. (…) My nie komentujemy kwestii konstytucyjności czy też nie na poziomie krajowym, natomiast my prosimy o wdrażanie norm europejskich oraz obowiązującego orzecznictwa ETPCz i TSUE. W tym celu niezbędne jest funkcjonowanie niezależnej KRS i SN. Wiemy, że niektórzy sędziowie zasiadający w SN nie zostali powołani w sposób prawidłowy, dlatego też ta sytuacja musi być rozwiązana i my cały czas prosimy o wdrożenie planu działań
— dodał komisarz UE, podważając tym samym status części sędziów w Polsce i przyznając, że KE oczekuje od rządu Donalda Tuska działań, które rozwiążą tę kwestię.
Niestety, minister sprawiedliwości Adam Bodnar w żaden sposób nie zaprotestował po skandalicznych słowach Reyndersa.