NFL
Więcej:

Wojciech Modest Amaro pożegnał Tomasza Jakubiaka. Jego słowa poruszyły wszystkich obecnych
Podczas ceremonii pogrzebowej Tomasza Jakubiaka na warszawskim Cmentarzu Komunalnym Północnym, Wojciech Modest Amaro wygłosił poruszające przemówienie, wspominając zmarłego przyjaciela i jego heroiczną walkę z chorobą.
W ciszy przerywanej jedynie szmerem modlitw i cichym szlochem żałobników, na tle ołtarza stanął Wojciech Modest Amaro. Spojrzał na tłum zgromadzony w kościele Cmentarza Komunalnego Północnego w Warszawie, po czym głosem pełnym emocji rozpoczął wspomnienie o Tomaszu Jakubiaku — przyjacielu, który do końca pozostał wierny swojej sile i wierze.
Przemówienie Wojciecha Modesta Amaro: wspomnienie przyjaciela
Jednym z najbardziej poruszających momentów ceremonii było przemówienie Wojciecha Modesta Amaro. Szef kuchni i duchowy przyjaciel Jakubiaka mówił z wielkim wzruszeniem o swojej relacji ze zmarłym. Wspomniał, że Jakubiak był świadomy swojego końca, jednak przyjął go z pełną gotowością i pogodą ducha.
Wszyscy pamiętamy charyzmę, otwartość i szalone poczucie humoru. Miał niesamowity apetyt na życie, to poruszało wszystkich, z życia czerpał garściami. Pokazał w pełni swoje człowieczeństwo — tak mogę określić jego heroiczną walkę o życie. Poszukiwał Boga i kontemplował wiarę. Był w pełni świadomy końca, ale nigdy nie poddał się” mówił Amaro.
Amaro, zwracając się do zebranych, opowiadał o ich wspólnych rozmowach oraz o duchowym przebudzeniu Tomasza. W jego słowach nie zabrakło odniesień do wiary, która miała ogromne znaczenie w ostatnich chwilach życia Jakubiaka.
ZOBACZ TEŻ: Rogalska na pogrzebie Jakubiaka przeczytała mowę pożegnalną, a rodzina oddała mu hołd. Trudno powstrzymać łzy