NFL
Wybrała inny tytuł 👇 foto: Marcin Wziontek/SUPER EXPRESS

Żona Szymona Hołowni nie chciałaby być nazywana pierwszą damą! Ma inny pomysł
Kandydat na prezydenta Szymon Hołownia może w kampanii liczyć na wsparcie swojej żony, Urszuli Brzezińskiej-Hołowni. Na każdym kroku podkreśla, ze wierzy w swojego męża i w to, że byłby najlepszym prezydentem. Sama zaś nie chce, by po ewentualnej wygranej nazywano ją pierwszą damą – wybrała inny tytuł.
Szymon Hołownia jest nie tylko drugą najważniejszą osobą w państwie, ale też szczęśliwym ojcem i mężem. W czasie wyścigu o fotel prezydenta RP niezmiennie może liczyć na poparcie swojej żony, Uli, która wspiera w jego dążeniach. Często pojawia się w materiałach, jakie marszałek Sejmu dodaje na swoje profile w mediach społecznościowych. Ostatnio zaś udzieliła wywiadu TVN24.
Jedno z pytań dotyczyło tego, dlaczego wolałaby być nazywana nie pierwszą damą, a pierwszą obywatelką.
– Samo brzmienie tego słowa “pierwsza obywatelka”, jako obywatel- element społeczności, osoba, która działa w tej społeczności. To brzmi dla mnie tak bardziej dynamicznie, sprawczo. Jako faktycznie osoba, która pracuje i działa. A “pierwsza dama” jest bardziej taką formą dla mnie, która wskazuje bardziej na część salonową, a chyba to już nie jest ten etap, żeby tylko i wyłącznie być w salonie, ale też być poza nim i działać – powiedziała Ula Brzezińska-Hołownia.