Wzrośnie też dostępność pożyczek oraz wysokość zdolności kredytowych. O ile? Mamy wyliczenia. Więcej w komentarzu

Raty kredytów spadną o kilkaset złotych. Takie będą skutki obniżki stóp procentowych

RPP ogłosi w środę swoją decyzję w sprawie stóp procentowych. Jeśli analitycy się nie pomylili, raty kredytów spadną nawet o kilkaset złotych. Wzrośnie natomiast dostępność pożyczek oraz wysokość zdolności kredytowych. Mamy wyliczenia.

W środę decyzja RPP w sprawie stóp procentowych
We wtorek zaczęło się majowe posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Dziś, w środę 7 maja, poznamy decyzję w sprawie stóp procentowych. Przez ostatnie 17 posiedzeń RPP nic się w tej kwestii nie zmieniało. Od października 2023 roku główna stopa referencyjna wynosi 5,75 proc. Analitycy oczekują jednak, że tym razem stopy procentowe spadną o 50 punktów bazowych, do poziomu 5,25 proc. Jak to wpłynie na raty kredytów?

Tak zmienią się raty
“W teorii taka obniżka (o 50 punktów bazowych) zmniejszy ratę kredytu z oprocentowaniem zmiennym, na kwotę 500 000 zł, o ok. 172 zł. W praktyce w części przypadków rata spadnie jeszcze mocniej. Dotyczy to kredytów z oprocentowaniem opartym na stawce WIBOR 6M, która spadła już o 0,79 p.p. W rezultacie rata wspomnianego kredytu spadnie o 271 zł” – wylicza Jarosław Sadowski, dyrektor Departamentu Analiz w Rankomat.pl.

Nie wszystkim raty spadną od razu
Spadek stawek WIBOR 6M wynika z prognoz, zgodnie z którymi w najbliższym półroczu czeka nas więcej obniżek stóp procentowych. “W miarę zbliżania się do tego momentu będzie też spadać stawka WIBOR 3M. W dłuższym okresie zmiany rat kredytów opartych na stawkach WIBOR 3M i WIBOR 6M będą więc zbliżone. Ta druga reaguje po prostu szybciej na spodziewane zmiany stóp NBP. Z drugiej strony, oprocentowanie kredytów opartych na WIBOR 6M jest aktualizowane co 6 miesięcy, a tych opartych na WIBOR 3M – co 3 miesiące. W zależności od tego, kiedy miała miejsce ostatnia aktualizacja, w części przypadków niższa będzie już najbliższa rata, a w innych spadek może pojawić się dopiero za kilka miesięcy” – wyjaśnia Sadowski.