NFL
Zaskakująca historia 

Przeżyła zderzenie z tirem. Nie spodziewała się wojny z ubezpieczycielem. „To chore”
Iwona Gołąb wracała z treningów w Estonii, gdy doszło do wypadku na Łotwie. Nie wiedziała wtedy jeszcze, że czeka ją walka z ubezpieczycielem. Pomogły media społecznościowe. – Kiedy tir jedzie na ciebie na zderzenie czołowe i robisz wszystko, by tego uniknąć, to cieszysz się, że przeżyłeś – mówi Iwona Gołąb, mistrzyni świata z psem Seeya w sporcie kynologicznym agility.
Andrzej Klemba: Zapytam o najważniejsze po wypadku samochodowym na Łotwie, czyli zdrowie pani i zawodników na czterech łapach?Iwona Gołąb: W miarę dobrze. Po wypadku miałam problemy z kręgosłupem lędźwiowym i szyjnym. Niestety okazało się, że mój pies też. Podczas próby uniknięcia zderzenia z tirem bardzo mocno odbiłam w prawo, ona się uderzyła i ma problemy z mięśniami. Nie mogła sama wskoczyć do samochodu. Jest w trakcie fizjoterapii, ale pozostałe funkcje życiowe są w miarę w porządku.