NFL
Niestety… 😪😪💔

Nie tak miało być! Iga Świątek tylko się irytowała. I poległa w Rzymie!
Turniej w Rzymie miał być ostatnim sprawdzianem Igi Świątek przed Roland Garros. I to na kortach, które teoretycznie powinny jej sprzyjać. Niestety, zawody w stolicy Włoch, zamiast przynieść jasne odpowiedzi, tylko pogłębiły wątpliwości. Polka przegrała z Danielle Collins 1:6, 5:7. Zawodniczka z Florydy, która od dawna nie ukrywa swojej niechęci do wiceliderki rankingu WTA, skutecznie odebrała jej wszystkie atuty. Choć w drugim secie 23-latka podjęła walkę, to ostatecznie nie wystarczyło to, aby odwrócić losy spotkania. Polka była bezradna, poirytowana, a momentami sprawiała wrażenie kompletnie zrezygnowanej.
Choć mamy dopiero połowę maja, to dla Świątek mecz z Collins mógł być najważniejszym pojedynkiem roku. Zdaniem wielu ekspertów to właśnie od starcia z Amerykanką podczas ubiegłorocznych igrzysk olimpijskich w Paryżu rozpoczął się kryzys Polki. Przypomnijmy, że po tamtym spotkaniu, zamiast tradycyjnego uścisku dłoni, 31-latka pogardliwie spojrzała na raszyniankę, a mowa ciała obu tenisistek pokazała, że nasza zawodniczka jest zaskoczona i dotknięta słowami rywalki, która, jak się późnij okazało, nazwała ją “nieszczerą” i “fałszywą”.